Tamara Behler
o nowym albumie
Mój debiutancki album to podróż. Dla mnie — bardzo osobista.
Po raz pierwszy łączę to, co przez lata było rozdzielone: klasyczne wykształcenie wiolonczelistki i potrzebę wyrażania siebie poprzez głos. Gram i śpiewam — jednocześnie. To duże wyzwanie. I ogromna radość.
Na płycie znajdziecie kompozycje wyjątkowych artystów: Michała Salamona, Piotra Matusika, Grzecha Piotrowskiego, Arcadiusa Mauritza i Shachara Elnatana. To właśnie ich muzyka otworzyła dla mnie nowe przestrzenie.
Brzmieniowo? To połączenie jazzu, world music, klasyki i nuty słowiańskiego folkloru.
Powstało coś, co trudno zaszufladkować. I dobrze.
Ukończyłam Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie wiolonczeli klasycznej. Ale to dopiero teraz czuję, że naprawdę mówię własnym głosem. Dosłownie i w przenośni.

